Dni mijały w Dworu Cieni, a ja zanurzałem się coraz głębiej w tajemnice, które odkrywałem. Jednak mimo wzrastającej potęgi, czułem, że coś wciąż mi umyka. Istoty cienia były dla mnie równie obce jak inne Rodziny, a ich techniki i magia, choć fascynujące, były wciąż zaledwie wstępem do czegoś większego.
Nadchodząca burza nie była tylko zjawiskiem pogodowym. To był sygnał. Istniała siła, której istnienia nie rozumiałem, ale której obecność wyczuwałem w każdej cząstce mojej istoty.
To zaczęło się w jednej z głębokich komnat Dworu Cieni. Byłem w trakcie ćwiczenia nowych zaklęć, gdy poczułem nagły napór na moją świadomość. Cień wokół mnie zadrżał. Mój system natychmiast zareagował:
[Misja Aktywna: Wewnętrzna Burza] Cel: Zrozumieć przyczynę zakłóceń w magii. Nagroda: Odblokowanie umiejętności „Harmonia Cieni" | +1 do wszystkich statystyk magii.
Szybko ruszyłem w stronę komnaty, w której znajdowały się pozostałe księgi Rodu. Wykorzystałem swoją nową umiejętność „Wizja Pierwotna" i natychmiast dostrzegłem fragmenty zakłóceń energetycznych, rozciągających się po całym kompleksie.
[Zakłócenie Energetyczne: Wschodnia Wieża]
Moje kroki skierowały się ku temu miejscu, choć wiedziałem, że nie będzie to już tak łatwe jak poprzednio. Po drodze napotkałem opór — niewielki, ale wyczuwalny. Czułem, że coś sprzeciwia się mojemu postępowi, jakby niewidzialna siła usiłowała mnie powstrzymać.
Gdy dotarłem do Wschodniej Wieży, poczułem, jak całe moje ciało wibruje pod wpływem magicznych zakłóceń. Zaklęcia ochronne, które wcześniej nie istniały, teraz były aktywne, wyczuwalne, jakby ktoś postanowił zabezpieczyć to miejsce przed moim dotarciem.
Wszedłem do komnaty, w której wcześniej znalazłem istotę światła i cienia. Tym razem, zamiast widzieć ją w pełnej postaci, od razu natrafiłem na zgliszcza. Miejsce było opustoszałe, a energia, która wypełniała je jeszcze przed chwilą, teraz zdawała się być wypalona, jakby coś wypaliło całą jego moc.
Nagle usłyszałem głos — cichy, ledwie słyszalny, jak szum wiatru.
— Odchodzisz od ścieżki. Powrót jest niemożliwy.
Spojrzałem na ścianę, z której dobywał się głos, a moje zmysły zostały natychmiast wciągnięte w trans. Zrozumiałem, że to nie była tylko magia. To była prawda, która nie miała kształtu.
[Ukryta Misja: Wewnętrzny Przeciwnik] Cel: Zidentyfikuj źródło zakłóceń magicznych w Dworze Cieni. Nagroda: +10 do wszystkich statystyk wewnętrznych | Odblokowanie umiejętności „Mistrzostwo Przeciwnika".
Nagle obraz się zmienił. W miejscu poprzedniej pustki pojawił się cień, od którego nie mogłem oderwać wzroku. Jego kształt był dziwnie znajomy. Jakby odbicie moich własnych lęków.
— Kim jesteś? — zapytałem, czując, jak magia zaczyna pulsować w moich żyłach.
Cień odpowiedział, chociaż nie wydawał żadnego dźwięku:
— Jestem tym, co zostało zapomniane. Tym, czym możesz stać się, jeśli nie będziesz ostrożny.
System wyświetlił powiadomienie:
[Zidentyfikowano Przeciwnika: Cień Samego Siebie] Opis: Cień, który ukazuje się przed tobą, to potężna manifestacja twoich własnych lęków, ambicji i potęgi. To, co zostało porzucone, chce cię pochłonąć.
To była konfrontacja, na którą nie byłem gotów. Cień, który widziałem, był częścią mnie. Moim wewnętrznym przeciwnikiem.
Na chwilę zawahałem się. Wtedy Cień zaatakował. Z ciała emanowały błyskawice mroku, które uderzyły we mnie z pełną siłą. Poczułem, jak moja wola drży, jakby próbowała się złamać.
Wszystko we mnie krzyczało, by się poddać.
Ale ja nie zamierzałem.
[Walka z wewnętrznym cieniem: Pojedynek o kontrolę]
Zacząłem walczyć, używając nowo zdobytej umiejętności „Harmonia Cieni". W momencie, gdy moje ciało zsynchronizowało się z cieniami, poczułem potęgę, jakiej nigdy wcześniej nie doświadczałem. Pojedynek trwał długo, ale w końcu Cień zniknął w zbiegu ciemności, pozostawiając tylko echa swoich słów.
[Misja Ukończona: Wewnętrzna Burza] Nagroda: +10 do statystyk wewnętrznych | Nowa umiejętność „Mistrzostwo Przeciwnika"
Wstałem z kolan. Czułem, jak moje ciało przekształca się, jakby stało się twardsze, silniejsze. Cień, z którym walczyłem, nie był czymś zewnętrznym. Był częścią mnie. Pokonałem go, ale nie mogłem zapomnieć, co on symbolizował.
Był to tylko pierwszy krok w mojej drodze.